Widzowie Kaftanna

Forum dla widzów Kaftanna


#1 2015-01-05 13:58:07

 Grabarz

Nowy użytkownik

7454959
Call me!
Skąd: Broniszów, Zielona Góra
Zarejestrowany: 2015-01-04
Posty: 2
Punktów :   
WWW

"Mythos" - fragment

Jeśli ktoś przeczyta niech da znać jak mu się widzi


                                                                                      Mythos
                                                                   Equestra no exate, wari caze asam
                                                                 Pokój nie istnieje, wojna nigdy nie śpi.
   
    -Equestrium Normadzie, equestrium... - uspokajał go opanowany, miły, starczy, lecz stanowczy głos.
-Jak mam być spokojny, skoro wiem, że Alumadzi z dnia na dzień mogą zaatakować nasze miasto?! - odrzekł zdenerwowany Normad, z wyraźnym grymasem bólu i wściekłością w oczach, nerwowo szarpiąc swoimi zębami pieczeń, rozrywając ją na kawałki kłami, łapczywie pijąc kolejne kufle i dzbany ciemnego, złocistego, mocno chmielowego, akuradzkiego piwa. Piwo to, wytwarzanie wyłącznie w państwie Akaram, było przez wielu wojaków jak i podróżnych uważane za najlepszy napój jaki można było spotkać na tym kontynencie. Zawsze świeża, kusząca piana, przejrzyście czarujące swoim brązowo-złotym kolorem, swoją słodyczą, mieszaną na przemian z nutą goryczy, do tego charakterystyczny, chmielowo-korzenny aromat.
-Przecież wiesz, że nasze miasto ma zbyt silne fortyfikacje, by zdobyć je z dnia na dzień. Poza tym, w tym czasie przyjdzie pomoc z sąsiednich osad i miast. - tłumaczył starzec, zabierając puste już gliniane dzbany, podstawiając nowe, pełne po brzegi brązowego, złocistego napoju. - Equestrium.
Normad powoli odstawił kufel, uderzając przypadkowo w misę z pieczenią przyprawioną liściami estry, leżącą na masywny, dębowym stole, który był najwyższej jakości. Idealnie wygładzone krawędzie, wymierzony co do cala każdy element stołu, ozdabiany żelaznymi elementami przedstawiającymi wojowników. Na środku dębowego stołu, w wydrążone rowiki w kształt głowy lwa, zostało wlane najwyższej jakości srebro.
-Ojcze, wiesz dobrze, że nie potrafię być spokojny w sytuacji, gdy nasza ziemia jest zagrożona - wypowiedział już spokojniej, rozkładając się na skórzanym fotelu, ozdabianym na oparciach rąk różnymi wyzłobionymi wzorami. - Szczególnie jeśli chodzi o Ciebie i Miriam.
-A tak, właśnie. Co u niej? Nie tęskni żona za Tobą? Już księżyc prawie na szczycie...
-JASNA CHOLERA!
-Tak synu? Cóż się stało? - zapytał wycierając umytą już misę od pieczeni.
-Zapomniałem o tym...Cóż, więc już niestety muszę Cię opuścić. - objął starca, po czym w ukłonie ucałował jego dłoń.
-Mój dom, Twój dom. - odrzekł z uśmiechem, ledwo widocznym przez siwą już, długą, gęstą brodę sięgającą mu do piersi.



                                                            "Czas przemija szybko lecz uczucie zostaje.
                                                               Wierząc w kłamstwo, staje się prawdą.
                                                              Pielęgnując nasienie, kwiatem się stanie.
                                                            Okazując miłosierdzie, rozwijasz kwiat serca.
                                                      W czym płynie krew przeminie, dusza wieczną będzie"
                                                             Epfulus - "Wieczność w słowach spisana."




    Szybko przemierzał ulice Veranu, stawiał coraz szybsze i dłuższe kroki. Nie zwracał uwagi na zasypiające już miasto. Ostatni kupcy zamykali swoje stragany, żony czekające niecierpliwie na swoje nocne marki, koty drące się w ciemnych uliczkach, stojąca pod lampą grupa ludzi, korzystająca z "dobroci" ulicznie zarabiających kobiet. Oświetlone knajpy, gdzie przez okna rzucały się cienie zderzających się ze sobą kufli, podsumowane wesołym śpiewem i wrzawą. Nic nie przykuwało jego uwagi. Chciał jedynie jak najszybciej dotrzeć do domu. Nieskazitelnie czyste niebo pełne jasnych gwiazd jak i wielki, pełny, jasny księżyc oświetlający drogę, walcząc z ciemnością miasta.


"Ha ha. Tak, to był sztuczny śmiech, dupku" ~ Max Payne

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pggs.pun.pl www.zse-chorzow.pun.pl www.narodowo.pun.pl www.ewosih-forum.pun.pl www.pokemon-adventures.pun.pl